W ten sposób utrzymujesz praktykę medytacyjną: nadaj swojej praktyce znaczenie

W ten sposób utrzymujesz praktykę medytacyjną: nadaj swojej praktyce znaczenie
Czasami słyszę, jak ludzie na jodze mówią, że mają problemy z utrzymaniem regularnych praktyk medytacyjnych. Są to na ogół bardzo zdyscyplinowane i zorganizowane. Możesz zachować pracę bez zbyt wielu problemów i dbać o rodziny itp. I nie mieć problemu z przejściem na kursy jogi. Ale jeśli chodzi o medytację, są trochę ... łuszczące się. Nie są sceptyczni ani nowi w medytacji. Często byli nawet na długich rekolekcjach medytacyjnych i doceniają wiele cennych zalet regularnej medytacji. Ale nadal nie możesz dowiedzieć się, jak możesz utrzymać praktykę medytacyjną.
Myślałem o tym, dlaczego tak wielu z nas tak trudno jest zachować regularną praktykę. A co możemy z tym zrobić?
Myślę, że istnieje wiele powodów, dla których tak trudno jest regularnie medytować. Najbardziej oczywiste jest prawdopodobnie, że medytacja wymaga, abyśmy zawarli zupełnie inny i niezwykły związek z naszymi myślami i uczuciami. Czasami może to wydawać się głupcem - jeśli ciągle odkrywasz, jak rozpraszające jest i twój umysł. A jak mało pokoju faktycznie doświadczasz w medytacji sprzecznej z twoimi oczekiwaniami!
Nie będę w tym w tym poście. Chciałem zbadać inny możliwy powód, dla którego, jeśli tak wielu z nas zostanie wprowadzonych do medytacji, nie trzymamy się tego.
Nowoczesna uważność
Może to mieć coś wspólnego z tym, jak nauczana jest medytacja lub uważność w nowoczesnym kontekście zachodnim.
Jestem ogólnie wielkim fanem uważności i cieszę się, że dziś uczą się ich w szpitalach, szkołach, więzieniach i firmach na całym świecie. Moim zdaniem jest to dobra rzecz i może tylko przyczynić się do ogólnego dobrego samopoczucia naszych społeczności. Współczesne życie jest stresujące i wymagające. Uważność oferuje ludziom możliwość relaksu i ucieczki z chaosu całości.
Czy uważność w świecie zachodnim nudnym?
Uważam również, że w jego sercu istniało prawdziwe życzenie, najwyraźniej na początku współczesnego ruchu uważności (zainicjowanego przez Johna Kabbata-Zinna), aby podzielić się z zaletami nauczania Buddy w duchu itp. Z ludźmi, którzy nie chcą być zainteresowani sprawami duchowymi. Nauki zostały zdemistyfikowane z wielką starannością i uwagą, aby uczynić je łatwymi i dostępnymi dla ludzi, którzy nie byli zainteresowani „światem duchowym”. Zalety tej pionierskiej pracy są oczywiste. Uważność pomaga wielu ludziom, którzy muszą poradzić sobie z problemami, takimi jak depresja, zaburzenia odżywiania, niska samoocena itp. Uważność jest dobra dla wielu ludzi i to naprawdę zależy od tego. Niemniej jednak wielu z nas wydaje się mieć trudności z utrzymaniem tego.
, o ile jestem pod wrażeniem osiągnięć współczesnego podejścia uważności, myślę, że problem, że mamy regularną praktykę, może mieć coś wspólnego z tym, co sprawiło, że było tak udane i popularne: wykonywanie każdego poszukiwania prawdy lub znaczenia. Mówiąc wprost: medytacja, oddzielona od głębokich prawd, które możesz ujawnić o naszej prawdziwej naturze i naszym potencjalnym, to tylko trochę, odważę się powiedzieć ... nudne (a przynajmniej może wydawać się nudne.)
Duchowa transformacja: Podaj swoją praktykę medytacji znaczenie
Nauczyłem się medytacji od indyjskiego nauczyciela w wieku dwudziestu lat i było to związane z oświeceniem i potencjałem głębokiej duchowej transformacji. Chociaż takie podejście ma również jego poważne niebezpieczeństwa (być może odpowiem na to w innym poście na blogu), jedna rzecz nigdy nie była nudna! Od tego czasu medytacja nigdy nie była dla mnie nudna. Trudne - z pewnością i czasami nawet przerażające - ale nigdy nie nudne.
A dzieje się tak, ponieważ praktyka była podstawą, na której zbudowano inne zrozumienie, kim jesteśmy i jakie jest nasze miejsce na ogólnym obrazie. Myślę, że skorzystaliśmy z regularnej praktyki, a także współczesnych praktyków uważności - ogólnie czuliśmy się bardziej komfortowo i mniej zestresowani itp. Ale dla nas sos był potencjalną medytacją, która została ujawniona dla zupełnie innego sposobu życia. Odkrycie innego „wyzwolonego” związku z myśleniem i wyczuciem nie było tylko praktycznym „narzędziem” w naszym podręczniku do coachingu życia osobistego. To była karta dynamitowa, aby rozpalić ogień, aby przekształcić nas osobiście, nawet zmienić sposób, w jaki żyjemy razem.
OK, może pozwoliliśmy sobie na trochę poniesienia. Zdaję sobie sprawę, że ezoteryczne i tajemnicze duchowe tradycje Wschodu - od bogów, guru i oświecenia itp. - mogą być magiczne i regularnie otwarte prawdziwych „poszukiwaczy” i praktyków do nadużycia przez nauczycieli. Ale ten kontekst miał sens dla naszej praktyki. Z tego powodu chcieliśmy ćwiczyć codziennie i znaleźliśmy siłę, gdy było wyzwaniem, aby obniżyć nasze plecy i nadal siedzieć nieruchomo. Medytacja była dla nas bardzo ważna i wzięliśmy je poważnie.
szczyt
Jeśli uczymy się uważności w kontekście, w którym brakuje tego poszukiwania głębszych znaczeń, może to z łatwością stać się inną techniką lub „hackiem”, aby nieco poprawić nasze życie. A wtedy prawdopodobne jest, że nasze zaangażowanie tak naprawdę niewiele przynosi. I to jest problem. Ponieważ medytacja nie zawsze jest łatwa. To proste, ale niekoniecznie łatwe. Różni się tak bardzo od sposobu, w jaki zwykle odnosimy się do naszego doświadczenia, że wymaga dużo wysiłku (nie wysiłku). Uczymy się zupełnie nowego sposobu radzenia sobie z myśleniem i uczuciem, i to jest wielka sprawa.
Jak powiedział mężczyzna: „Droga i cel to jeden”.
Myślę, że może czasami mamy trudności z znalezieniem dyscypliny do regularnego ćwiczenia, ponieważ nie doceniamy zakresu i radykalnego potencjału, medytacji w nas i ostatecznie możemy katalizować. Jeśli zaczniesz wspinać się na Everest i spodziewasz się delikatnego spaceru po parku, nie ma szans, że będziesz przygotowany na wyzwania, z którymi musisz się zmierzyć. I nie ma szans na dotarcie do szczytu.
Zanim usiądziesz lub jeśli myślisz tylko o ćwiczeniu, warto pomyśleć o szczycie. Lub dowiedz się czegoś o roli, jaką odgrywa medytacja w naszych wielkich duchowych tradycjach. W końcu, jak powiedział mężczyzna: „Droga i cel to jeden”.
Mój nauczyciel powiedział mi kiedyś: „Jeśli chcesz zrozumieć, o czym mówię, siedzisz nieruchomo, nie ruszaj się”. I to była najlepsza rada, jaką kiedykolwiek otrzymałem.
z pióra Yogamatt