W rozmowie z: Aishą Nash

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am und aktualisiert am

Aisha Nash porzuciła karierę wielokrotnie nagradzanej cukierniczki i pracowała w restauracjach wyróżnionych gwiazdkami Michelin, gdy stres związany z pracą zawładnął jej ciałem i umysłem. Gdy jako dziecko ćwiczyła z mamą, ponownie odkryła jogę, aby zregenerować siły po kontuzji i od tego czasu nie ogląda się za siebie. Aisha chciała, aby ta praktyka pomogła jej być w pełni zadowolona z tego, kim jest, ale stwierdziła, że ​​nie czuje, że pasuje do formy nauczyciela jogi, którego szukały studia i ciężko nad tym pracowała…

Aisha Nash verließ ihre Karriere als preisgekrönte Konditorin und arbeitete in mit Michelin-Sternen ausgezeichneten Restaurants, nachdem der Stress des Jobs sowohl ihren Körper als auch ihren Geist erfasst hatte. Nachdem sie als Kind mit ihrer Mutter geübt hatte, entdeckte sie Yoga wieder, um sich nach einer Verletzung zu rehabilitieren, und sie hat seitdem nicht mehr zurückgeschaut. Aisha wollte die Praxis, die ihr half, mit genau der Person, die sie ist, vollkommen zufrieden sein, aber sie stellte fest, dass sie nicht das Gefühl hatte, in die Form eines Yogalehrers zu passen, nach dem die Studios suchten, und hat hart daran gearbeitet, …
Aisha Nash porzuciła karierę wielokrotnie nagradzanej cukierniczki i pracowała w restauracjach wyróżnionych gwiazdkami Michelin, gdy stres związany z pracą zawładnął jej ciałem i umysłem. Gdy jako dziecko ćwiczyła z mamą, ponownie odkryła jogę, aby zregenerować siły po kontuzji i od tego czasu nie ogląda się za siebie. Aisha chciała, aby ta praktyka pomogła jej być w pełni zadowolona z tego, kim jest, ale stwierdziła, że ​​nie czuje, że pasuje do formy nauczyciela jogi, którego szukały studia i ciężko nad tym pracowała…

W rozmowie z: Aishą Nash

Aisha Nash porzuciła karierę wielokrotnie nagradzanej cukierniczki i pracowała w restauracjach wyróżnionych gwiazdkami Michelin, gdy stres związany z pracą zawładnął jej ciałem i umysłem. Gdy jako dziecko ćwiczyła z mamą, ponownie odkryła jogę, aby zregenerować siły po kontuzji i od tego czasu nie ogląda się za siebie. Aisha chciała praktyki, która pomogła jej być w pełni zadowolona z tego, kim jest, ale stwierdziła, że ​​nie pasuje do formy nauczyciela jogi, której szukały studia, i ciężko pracowała, aby stworzyć bezpieczną przestrzeń dla każdego, kto mógłby mieć podobne doświadczenia w studiu jogi. Aisha prowadzi obecnie zajęcia, które skupiają się na integracji, różnorodności i miłości do siebie, w ramach tego, co nazywa swoim podejściem do jogi antydietowej. Spotkaliśmy się z nią, aby dowiedzieć się o jej podróży i tym, co ją czeka.

Czy możesz opowiedzieć nam trochę więcej o swojej podróży i tym, co sprowadziło Cię do jogi?

Wysiadłem z autobusu na złym przystanku i znalazłem studio jogi…

Żarty na bok, jogę ćwiczę od dziecka – dzięki mojej mamie.

Kiedy jako szef kuchni poszedłem na zwolnienie lekarskie, byłem w gipsie i ledwo mogłem przejść kilka kroków bez pomocy. Musiałam zrehabilitować się, a ponieważ wcześniej ćwiczyłam jogę, poszłam na najłagodniejsze zajęcia jogi dostępne w mojej okolicy.

To sprawiło, że poczułem się lepiej i w końcu zdałem sobie sprawę, że nie chcę ponownie być szefem kuchni. To było radosne przeżycie – ale mnie znudziło. Trzy miesiące tego samego menu deserowego są niesamowicie nudne.

Zapisałam się więc na swoje pierwsze szkolenie nauczycielskie jogi – reszta to już historia.

Opuściłeś świat pełen stresu i wysokiego ciśnienia. Czy masz jakąś radę dla osoby zajmującej się podobną pracą lub sytuacją?

Niestety jestem osobą niezwykle praktyczną. Jeśli więc nie masz środków finansowych, możesz nie być w stanie po prostu wstać i rzucić palenia.

Jeśli nie możesz wyjść z tej sytuacji, radzę Ci popracować nad ustaleniem granic między sobą a pracą i poszukać opieki w zakresie zdrowia psychicznego, na tyle, na ile Cię na to stać, i priorytetowo traktować swoje zdrowie, jak tylko możesz.

Jeśli potrafisz wyjść z tej sytuacji, naucz się także sztuki mówienia „nie”, szukaj pomocy psychologicznej na wszelkie możliwe sposoby i dbaj o swoje ciało – wiele przeszło.

Kiedy zdecydowałeś, że chcesz dzielić się jogą i uczyć ją, zdałeś sobie sprawę, że nie pasujesz do studiów. Jak to było?

Szczerze mówiąc, to było straszne. Wiele razy zwątpiłem w siebie i żałowałem, że nie mogę znowu zostać szefem kuchni.

Na szczęście miałem niesamowitych ludzi, którzy mnie wspierali i zasoby w postaci podcastu The Yoga is Dead, dzięki którym wiedziałem, że nie jestem z tym sam.

Uważam za naprawdę absurdalne, że nauczyciel jogi z Azji Południowej czułby się niemile widziany i niechciany w branży czerpiącej korzyści z kultury Azji Południowej.

Później zdałem sobie sprawę, że nie był to tylko ten nauczyciel jogi z Azji Południowej, ale my wszyscy.

Branża zamieniła nasze dziedzictwo, całą filozofię pełną pism świętych i starożytnych wierzeń, w 60-minutowy trening wypełniony rasistowską kulturą dietetyczną, gimnastyką przyjazną Instagramowi i sprzeniewierzeniem słowa Namaste.

Jeśli to nie jest policzek, to nie wiem, co nim jest.

To doprowadziło Cię do opracowania antydietowego podejścia do jogi. Opowiedz nam o tym trochę więcej.

Joga antydietowa polega na powrocie do tego, czym powinna być – usunięciu rasistowskiej kultury dietetycznej, gimnastyki sprawnościowej i konwencjonalnych elementów „treningu” i zastąpieniu ich większą świadomością i szacunkiem do własnego ciała. Chodzi o naukę akceptacji ciała i poznanie tego, jak się czujemy – zarówno fizycznie, jak i psychicznie.

Stworzyłaś całą platformę poświęconą wspieraniu innych, którzy zmagają się z wizerunkiem ciała. Jak minęła ta podróż?

Długie i powolne, ale bardzo satysfakcjonujące! Próba obalenia niektórych głęboko zakorzenionych przekonań na temat piętna związanego z wagą, „czystego odżywiania” i jogi jako zajęć fitness to ciężka praca. Ludzie są nieustannie karmieni dezinformacją od rządu przez celebrytów, ich lekarzy pierwszego kontaktu i specjalistów od fitnessu. Dlatego potrzeba wielu badań i krzyków z dachów/Instagramu, aby mój przekaz dotarł do odbiorców. Ale nagroda zawsze przychodzi, gdy ktoś pisze do mnie na DM, bo post spowodował, że grosz spadł jej z głowy i zdała sobie sprawę, że duża część presji, którą odczuwała, aby spełnić określone standardy urody, w rzeczywistości opierała się na pseudonauce i nie miała nic wspólnego z jej zdrowiem ani wartością jako istoty ludzkiej.

Co Cię czeka dalej i gdzie ludzie mogą wziąć udział w Twoich kursach i warsztatach?

Świąteczny obiad z teściową, niech Bóg zlituje się nad moją duszą...

Obecnie uczę przez Zoom. Wszystkie szczegóły można znaleźć na mojej stronie internetowej. Przez większość dni prowadzę zajęcia.

Współpracuję z Tejalem, twórcą ABCDYogi, podczas moich ostatnich warsztatów w roku 11 grudnia. Powtórka będzie jednak dostępna przez najbliższe dwa tygodnie.

W styczniu planuję wziąć kilka tygodni wolnego, aby pracować nad subskrypcją coachingu akceptacji ciała na Patreonie. Wszystkie informacje zostaną udostępnione osobom znajdującym się na mojej liście mailingowej. Więc jeśli jesteś zainteresowany, to jest najlepsze miejsce.

Aby dowiedzieć się więcej o Aishy i śledzić harmonogram jej zajęć i warsztatów, odwiedź jej stronę internetową Tutaj.

Napisane przez Yogamatters