Od zapłodnienia in vitro do ojcostwa: wzloty i upadki
Z okazji Dnia Ojca zapytaliśmy Maxa Gella, czy chciałby podzielić się z nami historią swojego partnera i jego podróżą do zbliżającego się ojcostwa. Jej nie było dokładnie takie, a my jesteśmy z jej powodu bardzo szczęśliwi i zaszczyceni, że zgodził się pomóc nam rzucić światło na niepłodność i zapłodnienie in vitro z perspektywy dumnego przyszłego ojca. A tym bardziej, że partnerką Maxa jest nasza własna menadżerka produktu Yogamatters Candice, która (!!!) spodziewa się dziecka. Oto jego historia: Witam, mam na imię Max i wkrótce zostanę tatą. Jest to coś, co szczególnie w ciągu ostatnich dwóch lat zawsze...

Od zapłodnienia in vitro do ojcostwa: wzloty i upadki
Z okazji Dnia Ojca zapytaliśmy Maxa Gella, czy chciałby podzielić się z nami historią swojego partnera i jego podróżą do zbliżającego się ojcostwa. Jej nie było dokładnie tak i jesteśmy z niej bardzo szczęśliwi i zaszczyceni, że zgodził się pomóc nam rzucić światło na niepłodność i zapłodnienie in vitro z perspektywy dumnego przyszłego ojca. A tym bardziej, że partnerką Maxa jest nasza własna menadżerka produktu Yogamatters Candice, która (!!!) spodziewa się dziecka. Oto jego historia:
Witam, mam na imię Maks i wkrótce zostanę tatą.
Zawsze marzyłem o tym, żeby móc pisać, zwłaszcza przez ostatnie dwa lata.
Podróż przez zapłodnienie in vitro do ojcostwa była żmudna i bolesna, pełna frustracji i udręki, a mimo to moja relacja z partnerem nigdy nie była silniejsza. Powiedzenie „Co cię nie zabije, to cię wzmocni” z pewnością ma tutaj zastosowanie.

Pięć lat temu staraliśmy się o poczęcie w sposób naturalny i oczywiście jest to najbardziej romantyczny sposób na zajście w ciążę. Mogę cię o tym zapewnić. Wreszcie, gdy podejrzewasz, że coś nie do końca działa, pojawia się panika i cały proces zostaje odebrany. Stres to największy czynnik, z jakim musieliśmy się zmierzyć, a także oczekiwania, chociaż są one ze sobą nierozerwalnie powiązane. Gdy zaczęła się panika, stało się jasne, że potrzebujemy pomocy, więc zaczęliśmy rozmawiać z lekarzami i ostatecznie skierowano nas na zapłodnienie in vitro.
Jako partner płci męskiej nie przechodzisz przez jedną dziesiątą traumy, przez którą przechodzi twoja partnerka, jeśli chodzi o niepłodność i zapłodnienie in vitro. Dodaj do tego wszystkie inwazyjne testy i pytania, a zegar biologiczny wciąż kręci, a otrzymasz doskonały przepis na nadwyrężenie swojego związku.
Skupiłem się na jak najlepszym wspieraniu mojej partnerki Candice. Najpierw rozważyłem wspólne emocje, jakie dzielimy w tym doświadczeniu. Oboje tam byliśmyTrud(czego być może nie potrafimy sobie wyobrazić),udaremnieniewraz z wkradaniem się innych, zwłaszcza że nasze rodziny i grupy przyjaźni codziennie zachodziły w ciążę, wydawało się to niemal przypadkowe.gniewbyła łatwo dostępną emocją skierowaną na siebie lub krzyczącą w eter, gdy ból stał się zbyt duży. To wszystko były wspólne doświadczenia, dzielone i przezwyciężane uściskiem dłoni, kilkoma trafnie dobranymi słowami lub spacerem o wschodzie słońca, aby oczyścić pajęczyny i solidarnie rozpocząć dzień.
I chociaż w tych niezwykle trudnych czasach rozwinąłem się jako jednostka i jako partner, nie byłem jeszcze ojcem.
Pięć lat później jedna nieudana runda IUI, dwie rundy IVF, cała masa witamin, suplementów, badań krwi i zastrzyków hormonalnych i mieliśmy sześć pozytywnych testów ciążowych, dumnie stojących na stole. Byliśmy w ciąży!!

Nagle poczułam ojcowską dumę, której doświadczyłam ze strony mojego ojca i niezliczonej liczby innych niesamowitych mężczyzn, których mam szczęście nazwać przyjaciółmi. „Będę tatą” – mówię sobie, gdy pojawia się strach, po nim dreszcz i podekscytowanie, a potem natychmiast wracam do tego strachu. Zakładam, że te pytania zadają sobie wszyscy przyszli ojcowie. Czy będą zdrowi? Jak mam dbać o coś tak małego i delikatnego? Czy będą dumni, mogąc nazywać mnie tatusiem? Czy mogę powstrzymać ją przed popełnieniem tych samych błędów, które ja popełniłem? Czy będą szczęśliwi? W jaki sposób mój partner i ja utrzymamy miłość i więź, którą dzielimy, a co najważniejsze, jak do cholery zapłacimy za dwie pieluszki dla dzieci? Och, nie powiedziałam, że będziemy mieli bliźniaki!
Podchodzę do kwestii ojcostwa bardzo poważnie i już poprawiłem swoją grę. Z każdym dniem czuję się bardziej żywy i połączony z moim partnerem. Z natury jestem osobą pogodną i zrelaksowaną i oczywiście chciałbym to odziedziczyć po swoich dzieciach, ale chciałbym też być bardziej zorganizowany i dojrzały (jestem aktorem i czasami potrafimy być trochę apatyczni). Zatem badania i planowanie, malowanie i majsterkowanie rozpoczęły się wcześnie. Chcę wyprzedzić konkurencję, abyśmy kiedy nadejdzie czas, mój partner i ja byliśmy zrelaksowani i gotowi.
Naprawdę nie mogę się doczekać, aż pewnego dnia zostanę rodzicem, ojcem i, mam nadzieję, dziadkiem. W najlepszych momentach jestem wzruszona i mogłabym z łatwością płakać podczas reklam, gdybym miała odpowiednią alchemię, więc marzyłam o tym, jako moja partnerka po porodzie z bliźniakami w każdym ramieniu, ze łzami w oczach z radości z tego wszystkiego. Widzę w parkach ojców z skaczącymi wszędzie dziećmi i tęsknię za wizytą u osteopaty po całym dniu zabawy w osła. Jestem na to naprawdę gotowy i wspaniale jest mi to powiedzieć. Wiem, że nie zawsze tak jest. Znajomi-rodzice i osoby korzystające z podcastów pięć razy dziennie mówią mi, że tak naprawdę nigdy nie można być gotowym na dziecko, zwłaszcza gdy jest ich dwójka, ale hej, jestem gotowa jak nigdy dotąd! Jeśli miłość, jaką darzę teraz te granaty (taka jest ich obecnie wielkość) jest cokolwiek miarodajna, wszystko będzie w porządku.
Uważam się za bardzo szczęśliwą osobę, że patrzę teraz w beczkę ojcostwa w nadziei, że wszystkie trudne zmagania z poczęciem się skończyły i że czeka mnie trudny, ale satysfakcjonujący obowiązek bycia ojcem przez resztę mojego życia!
Dziękuję mojemu ojcu, który starał się dać mi wszystko, czego potrzebowałam i wspierał mnie na wszelkie możliwe sposoby. Pozdrowienia dla wszystkich ojców, zwłaszcza tych, których jeszcze nie ma lub jeszcze nie wiedzą!
Możesz przeczytać historię Candice na temat podróży związanej z zapłodnieniem in vitro, która doprowadziła ją i Max do tej chwiliTutaj.
Napisane przez Yogamatters